
Od 1956 r. trwały prace Komisji Kodyfikacyjnej nad projektem kodeksu karnego. Projekt powstawał w 10-osobowym zespole, składającym się z naukowców oraz praktyków. Stopniowe odejście od liberalnego kursu politycznego spowodowało, że niektórzy członkowie zespołu utracili zaufanie władz komunistycznych. Zostali oni poddani inwigilacji ze strony Służby Bezpieczeństwa (SB). Jej raporty dostarczają danych o końcowym etapie prac nad projektem. Wynika z nich, że profesor Jerzy Sawicki, przewodniczący zespołu, podejrzewany o szpiegostwo i sympatie syjonistyczne, próbował ocalić projekt przed całkowitym odrzuceniem. Wykorzystywał do tego celu swoje kontakty w obozie władzy. Inwigilowany był również członek zespołu Włodzimierz Winawer. Ostatecznie projekt został odrzucony. Zarzucono mu „nowinkarstwo” oraz to, że nie był konsultowany z kierownictwem aparatu PZPR. Ukrytym powodem był jednak brak zaufania władz do twórców projektu.
Prezentowany na końcu tekstu tajny dokument SB przedstawia okoliczności prac nad ostatecznym tekstem projektu.